Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Glorfindel

Jesteście na zewnątrz nagle do klasztoru wszedl jakiś szary mag w szpiczastej czapce. Spytał się Yugula gdzie jest Melor po czym zszedł do piwnicy.

Widzisz człowieka w przymkniętej komnacie który odprawia jakiś rytułał.

Katamin

Udaje że zamiatam przed komnatom i cały czas obserwuje rytułał , staram sie ocenic co on ma w zamiarze ( ten mag co odprawia rytułał )

Glorfindel

Z komnaty wyszło kilka kul ognia które po tym mag zgasił wodą.
-Ech! Nigdy nie zrobie połączonego zaklęcia ognia i wody. Kończe z tym!

Katamin

Uśmiecham sie i muwie po cichu " to nie on " potem ide dalej i sprzatam licząc że natke się na jkis dowód albo trop , uwarznie sie rozgladam ale nie jak wariat tylko tak żeby nie wzbudzić podejrzeń

Glorfindel

Nagle podchodzi do ciebie Yugul i mówi:
-Wies to chyba Mekor. Nie podoba mi się ten czarny ktory do niego przyszedł. Uważajmy.

Katamin

Zrozumiałem - odpowiadam magowi i powoli zchodze do piwnicy żeby " posprzatać " Very Happy

Glorfindel

Sprzątasz sobie i sprzątasz. Widzisz 3 magów którzy rozmawiają razem. Dochodzi do nich kolekny mag. (Jeden z najwyższych) i romawiają lecz nic nie slyszysz.

Katamin

No to podchodze sobie bliżej nich posprzątać Smile

i staram sie żeby nie zwracano na mnie większej uwagi

Glorfindel

Sprzątasz

za kolumną skąd magowie cię nie widzą.
-Pan ciemności Merlkor jest poteżny. Należy się do niego przyłączyć.
-Racja - powiedział inny mag
-Choćmy do sali przywołań by przywołać Balroga.

Niestety nie potrafisz powiedzieć kto mówi co..

Katamin

nie podoba mi się to wiec ide do tego maga który mówił że ten czarny mu sie nie podoba i mówie co słyszałem