Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Bartqx

Tworzę Kule Zjednoczonych 3 Żywiołów Ciemości i staram się trafić w smoka Manwego. Szukam jakiegoś miejsca, gdzie mógłbym bezpiecznie się schronić. W tym celu używam posążka Aulego i pytam się o moc korony i bezpieczne schronienie.

PS. Koroną mocna wciskam na głowę.

Glorfindel

Kula leciała długo i manwe sie wybronił. Aule powiedział.
-niestety korony moc wykorzystać mogą tylko bogowie. Schronienie?? popatrz w dół.
Zobaczyłeś klasztor w którym Manwe nie będzie chciał zrobić rozróby (to klasztor który wyznaje boga Manwe)

Bartqx

Szybko pikuje w dół na smoku. Przy ziemii zeskakuje z smoka i wbiegam do klasztoru. Smoka ma lecieć szybko do Isengardu.

Glorfindel

Udało ci się wsyztsko zrobić pomyślnie. Nagle Manwe zjawił się przed tobą.
-Oddaj koronę. - Powiedział i widzisz iż jest zdolny w każdej chwili cię zabic.

Bartqx

Patrzę mu prosto w oczy i mówię:
- A co będę z tego miał ? Dawno temu okłamałeś mnie i nigdy Ci tego nie zapomnę. Powiedziałeś, że jesteś neutralny a ja ci uwierzyłem. Miałem dwie szansę by Cię zabić - teraz żałuje, że tego nie zrobiłem. Podobno każdy uczy się na własnych błędach.
Zdejmuję i rzucam mu koronę pod nogi po czym wychodzę. Wzrok spuszczam z niego dopiero po tym jak minę go. Wychodzę i wracam do Isengardu.

Glorfindel

Nie zdązyłeś mu jej rzucić bo przyciagnął ją i założył na głowe. Uniosłeś się w górę i przelecialeś nad klasztorem razem z Manwe. Podlecieliście do kuli. W niej zobaczyłeś co sie by stało gdyby Maznwe nie zdobył artefaktów.

Widziałeś Buckland. Gondorscy żołnieże wieszają 3 dowódców orków, urk-hai i goblinów. A hobbici bawia sie. Mordor i Isengard są porośniete rzewami i obsiedzone przez elfy.
Teraz zobaczyłeś co się stanie teraz gdy Manwe ma już artefakty.

Uruk i człowiek walcza ze soba ciagle. Wojna potem jest zaspokojona , ludzie, elfy i krasnoludowie są otoczeni barierą i każdy ma swoją połowę swiata do zamieszkania.

Bartqx

Z pełną stanowczością i wielką złością mówię:
- Zostaw mnie w spokoju ! Znam już te twoje sztuczki. Nawet jeśli to prawda i dobro schowa się za magiczną barierą to i tak nie powstrzyma zła i Isegardu. Teraz odeślij mnie do Isengardu i nigdy nie wchodź mi w drogę.

Glorfindel

Nagle lecisz i spadasz do małego ciemnego źródła koło Isengardu. Nagle pojawił się Melkor.
-Zabij Manwego! Dam ci moc!!! - Nagle otoczyła cię ciemna aura i Melkor zniknął.

Bartqx

Staję i krzyczę:
- Niedawno mnie się wyparłeś. Zdradziłeś mnie ! Sam wiesz, że Manwego nie można zabić. Dlaczego chcesz posłać mnie na pewną śmierć ?

Glorfindel

-Argh! A więc z mojej ręki zginiesz! - Powiedział po czym pojawił sie w postaci demona. Żucił w ciebie kulą ktorej wcześniej nie widziałeś i zadal 32 obrażenia.