Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Bartqx

Biorę pierścień i mówię:
- Nie wiem czy wybrałem słusznie i zapewne się nie dowiem. Wiedz jedno - gdyby Melkor mnie nie zdradził to wybrałbym jego, ale popełnił duży błąd nie doceniając małego uruka.

Glorfindel

A więc miłego latania. Powiedział z chytrym uśmieszkie Amnwe. A yt znalazłeś się wysoko i wpadłeś tym razem w stos siana. Żyjesz. Jesteś w Ithlien. Czyli tam skąd przyszedłeś.

Bartqx

Otrzepuje się z siana. Prubuje nawiązać kontakt z Manwe ( Very Happy

):
- Co teraz ? Nie mogłeś mnie zostawić w isengardzie ? Jaką moc ma ten pierścień ? Aha od tego latania to mi nie dobrze już.

Glorfindel

Nagle wzniosłeś się i lecisz. Manwe odstawił cię na ziemie.
-Nie chciłao mi się odstawić cię do Isengardu. Sam się dowiesz. Śmiało żygaj.
Manwe żucił tobą do wody w Isengardzie.

Bartqx

- Na przyszłość ostrzegaj mnie jeśli chcesz mną rzucisz. Przygotuje się fizycznie i psychicznie. Bywaj.
Wracam do mej miłej komnaty w Isengardzie.

Glorfindel

Przed zamkiem stoi jakiś mag.
-Witaj chciałbym się przyłączyć. Jestem poszukiwaczema rtefaktów i znam się na pierścieniach oraz na amuletach.

Bartqx

- Witaj. Jak Cię zwą ? Dobrze, że Cię spotkałem. Możesz mi coś powiedzieć o tym pierścieniu ?
Wystawiam w jego stronę rękę z założonym pierścieniem.

Glorfindel

Jestem Orgis. Pokaż - Mag się przygląda - To zwykłe żelastwo kawałek metalu z wywierconymi runami. - Gdy ponownie patrzysz na pierścień widzisz uśmiechnietą twarz Manwego Razz

Bartqx

Uśmiecham się i myślę z myślą, że Manwe przeczyta moje myśli.
Hahaha, ale to było zabawne Razz

.
- Więc witaj Orgisie. Co Cię tu sprowadza ?

Glorfindel

Jestem magiem i chciałem zdobyć pewien artefakt z Isengardu podobno dzięki neimu pokonam całe dobro ale urukowie są zaklopotani i zdezorientowani gdy próbowałem wejśc do Isengardu chcieli mnie zabić. Czekm tu na kogoś kto mi pomorze. W dobrych rękach mozna zniszczyć tym całe dobro. A moje ręce to potrafią.