Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Bartqx

- Dobrze. Zostanę tutaj.
Opieram się o jedną ze ścian. Przyglądam się wszystkiemu.

Glorfindel

Po kilku godzinach widzisz to co ciągle widziałeś walczą i trenują. Co robisz?

Bartqx

Robie dwa kroki i mówię do czarownika który zabił jakiegoś uruka.
- A może spróbujesz ze mną ?

Glorfindel

Mały czrodziej przyjął wyzwanie i walnął w ciebie kulą ognia lecz nie trafił.

Bartqx

Do zmyłki z jednego miecza wypuszczam w niego kulę śmierci ożywieńcom, a następnie szybko atakuje go wiązką błyskawic. Po tym przygotowuje się na ewentualny atak czarodzieja (do uniku).

Glorfindel

Trafiłeś go tym i tym. Czarodziej padł. i leciała mu krew. Nagle podbiegł jakiś druid, ulczył go i odbiegł. Mag zaatakował cie wielką lancą czystej energi i trafił! Zadał ci 10 obrażeń.

Bartqx

- To jest nie fer !!! - krzyknąłem z wielką złością.
Wykorzystując buty szybkość i wrodzoną zwinność staram się dobiec do czarodzieja. Podczas biegu wykonuje kilka uników. Kiedy będę przy czarodzieju to atakuję go obydwoma mieczami (wykonuje serie cięć).

Glorfindel

Trafiłeś maga a on odrzucił cię wielką kulą . Za toba stanął Manwe i cię uleczył. Za tamtym magiem też.

-Ta walka sie nie rozstrzygnie. ten uruk uratował mnie. Koniec walki.... - Powiedzial Manwe.

Bartqx

Podnoszę miecz w stronę maga z którym walczyłem:
- Masz szczęście.
Po tych słowach zwracam się do Manwego:
- Widzę, że czujesz się już lepiej.

Glorfindel

Tak teraz jestem w pełni sił i mocy. Odzyskałem już rękę. Teraz ty wybierasz co chcesz robić ja idę po amulet do Isengardu z starej światynni a ty?