Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Bartqx

Ja wracam do Isengardu - swego domu. Proszę Cię nie idź do Isengardu. Nie zapuszczaj się do mego domu.

Glorfindel

Muszę. Wybacz mi ale ruszam. żegnaj albo choć ze mną. - Mówi Manwe po czym chwilkę czeka a jeśli nie idziesz z nim wchodzi w portal. Jeśli idziesz z nim wchodzicie razem.

Bartqx

Wchodzę w portal. Po przejść od razu rozglądam się wokół siebie.

Glorfindel

Manwe poszedł takze do portalu. I skierował się w lewo w stronę wieży Isengardu choć jest od niej jeszcze kilka kilometrów.

Bartqx

Głośnym gwizdaniem przywołuje swego czarnego smoka. Kiedy przyleci to wsiadam na niego i szybko podążam do Isengardu. Kiedy tam będę to nakazuje mobilizację wszystkich wojsk. Ja sam staję na głównej bramie i czekam na Manwego.

Glorfindel

Przeleciałeś nad g.orami i dotarłeś do swoich uruków. Znalazłeś ich tam 500 piechurów. Manwe podszedł do ciebie gdy stałeś przed bramą i powiedział.
-Nie przeszkadzaj mi. nie chcę was zabić.

Bartqx

- A ja nie chcę z Tobą walczyć. Proszę Cię. Odjedź .

Glorfindel

Posiadacie mój amulet. Wezmę go.

(Manwe idzie, omija cię i pcha się miedzy uruków do wieży.

Bartqx

Szybko biegnę i staję przed nim.
- Jak śmiesz nazywać go swoim skoro należy do Isengardu. Nie puszczę Cię samego do wieży, ani do jakichkolwiek pomiestrzeń w Isengardzie.

Glorfindel

Nie potrzebuję twej zgody.
(Nagle manwemu zaświeciły się jasnym ogniem oczy wszyscy urukowie zostali przyczepieni do murów magicznymi kajdanami które po czasie znikną.)
- Mam to samo zrobić z tobą??? PRzepuść mnie.

(Manwe poszedł dalej do wieży.