Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Glorfindel

Zdradziłeś nas!!! Mogleś osiągnąć złoto i przyjaźń dobrych ludów. Ale my jesteśmy magami neutralności. Pozwól nam wziąść ciała zmarłych magów!!! A darujemy ci życie.

Bartqx

- Bierzcie ich ciała i odejdźcie.
Caly czas uwazam na ruchy magow, by w miare szybko móc uskoczy lub uniknac ataku.

Glorfindel

Widzę iż jesteś czujny - powiedział Manwe. - Możesz się niebać, my atakujemy z ostrzeżeniem.
Manwe podniósł jedno z ciał i poszedł do portalu.

Mwahahaha!!!! Ale ja atakuje bez ostrzeżenia - Powiedział wstający duch Balroga! Pochwycił Manwego biczem (wcześniej ci odebranym) Manwe teraz powiedział przez uścisk

-Uruku jeżeli chcesz żyć odejdź!!! Zabije cię albo zdradliwa bestia Balrog albo ja ale nas wsyztskich bo inaczej niepokonam Balroga!!!!

Bartqx

Nie wiem co począć. Postanawiam posłuchać rady maga i czym predzej wybiegam za wrota i zamykam je. Kiedy wybiegam ciagne za soba miecz balroga by ten nie mogl go uzyc.

Glorfindel

Zza wrot dobiega niebieska piękna fala i inne strumienie. Po wszystkim wchodzisz tam i widzisz ciało już zupełnie martwe Balroga. Widzisz też konających magów. Którzy uzdrawiają się nawzajem. Manwe wyzdrowiał całkowicie i leczy pozostałych.

Bartqx

- Widzę, że jednak przyżyłeś. Czy aby Balrog napewno nie żyje ? Mam jedną prosbe : czy moglbys sprobowac ozywic mego warga ?

Glorfindel

Nie mam powodów.... Ty zaatakowałeś nas, zdradziłeś i nawet sie nieodwdzięczyłeś.
-Dlaczego mam to zrobić??? Czemu niby mam używać many na to???

Bartqx

- Dobrze więc. Więc ja już ruszę w podróz, gdyż czeka mnie spra droga na piechote. Bywajcie.

Glorfindel

Usłyszałeś szczękanie i poszczekiwanie. Za tobą biegł warg. Gdy popatrzyłeś się w tamtą stronę zobaczyłeś Manwe który zamykając wrota uśmiechal się i pwoiedział
-Jeszcze się spotkamy!!!

Bartqx

Usmiecham się lekko pod nosem.
- Napewno.
Wsiadam na warga, jeśli zostal bicza balroga to biore go. Miecz jego tez biorę. Rzogladam się jeszcze i przeszukuje sale w ktorej stoczyla sie walka.