Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Glorfindel

Nie udaje ci sie trafić tobie ani smokwi bo gryfy mają osłonę magiczną. Jeden z nich porwał elfke. Teraz lecą na wschód. Co robisz?

Scarr

Lece za nimi, ale dyskretnie. Jesli wyladuja to laduje o kilka metrow dalej od nich i skradam sie do miejscsa wyladowania.

Glorfindel

Udało ci sie dyskretnie zakraść do miejsca w którym wylądaowali. Widzisz 4 pomniki gryfów.

Doszedłeś do miejsca gdzie wylądowały. Było pusto. Nagle zza skał wyłoniła się elfka z napiętym łukiem w twoją stronę, a pomniki stały się prawdziwymi gryfami. Jesteś otoczony i prawie nie masz szans. Widzisz nagle wyłaniającą się psotać To czarny bóg -Melkor! Rozwalił 4 gryfy i mierzy teraz kulą ciemnosci w elfkę.

Scarr

Witaj o Panie- mowie klaniajac sie nisko- dzieki ci Panie za ratunek dla mnie, gdyby nie ty juz by mnie ukatrupili, ale co Cie sprowadza w tak dalekie strony Panie?

Glorfindel

Sługo! Pomożesz mi w zniszczeniu jaskiń elfów oraz niziołków. Gharak Ghun!
Pomoge ci. Oto mój potwór żywiołak ciemnosći. Na świecie ich jest tylko 3.
Muszę iść już do mego mrocznego królestwa. - Melkor nie zdążył zadać ciosu elfce bo coś mu przeszkodziło.

Scarr

Zostawiam elfke niech sobie robi co chce. Ja zgodnie z poleceniem ide zniszczyc owe jaskinie. Przywoluje smoka, gdy juz przybedzie karze mu znalezc sobie cos do jedzenie, a sam wyruszam na poiechote w poszukiwniu jaskin.

Glorfindel

Smok porwał elfkę i ją schrupał Razz

.
Znalazłeś małą jaskinnię niziołków. Był tam jakiś elf ale nei wiesz kto to. Ma łuk i miecz. Co robisz?

Scarr

Wyciagam swoj miecz i powoli zmierzam w strone elfa, gdy mnie zauwazy miotam ciemnym odrzutem w niego.A zywiolakowi nakazuje uzyc swojej mocy przeciwko niziolkom.

Glorfindel

To Haldir. Sławny obrońca elfów z Lorien. Haldir odbił miczem odrzut ale żywiołak uwięził go w ścianie ciemnymi magicznymi kajdanami.

Scarr

Probuje trafic w niego ciemnym odrzutem, jesli nie poskutkuje to wbijam mu miecz w brzuch.